Pozowanie...
I trochę szaleństw...
Pies babci... |
A tu foty w ogłowiu Shetland biało - niebieskim z Fouganzy które mu kupiłam, i w warkoczykach.
Śpioszek... |
A co ty tam masz... |
Trochę doprowadziłam chłopaka do porządku: przycięłam i umyłam mu grzywę i ogon ( miał taką skołtunioną i grubą, ładniej wygląda w długiej ale uwierzcie nie chciało mi się jej codziennie rozczesywać w upale 40 stopni) oraz wycięłam mu na zero grzywę tam gdzie leży kantar i tam gdzie leży siodło ( widać na zdjęciu poniżej)
Ogólnie to go lonżowałam ( o ile gorąc był w miarę do zniesienia), skakał też na lonży przez malutkie przeszkody...
A i na nim trochę pojeździłam ,klika razy udało mi się zakłusować ale potem kucyk gwałtownie się zatrzymał a siodło razem ze mną zsunęło mu się na szyję ( mim że było bardzo mocno dopięte, no cóż chłopak nie ma kłębu...)
Zmieniając temat strasznie nurtuje mnie maść ogryzka. Niby zwykły jasny kasztan ale grzywę ma 3 kolorową (biało - słomkową z czarnymi pasemkami), przy kłębie. na zadzie i łopatce ma białe plamy a prawie cały jest w białych włoskach (wydaje mi się że w zimę było ich mniej). Dodam jeszcze że weterynarz stwierdził że ma około 8 lat więc chyba nie może siwieć ?
Może ktoś kto się zna na genetyce mi odpowie ?
Sorki że notka nie o modelach ale nie mam czasu, muszę się uczyć...
Śliczny ten twój konik. U mnie burzy coś nie widać... ciągle upał i topie sie już ;-;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
damaroy.blogspot.com
Śliczny ten Ogryzek :D a może on jednak jest taki lekko srokaty jednak? Nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńŚliczny! Hah, też się muszę uczyć -chemii :/
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
U mnie nowy post -wpadniesz?
Jasnolasztanowaty jeśli już :)
OdpowiedzUsuń